Kawa po turecku
Kawa po turecku to jeden z najbardziej popularnych sposobów jej parzenia. Niewiele osób jednak wie, że to, co nazywamy kawą po turecku- wcale nią nie jest. Tradycyjne zalewanie wrzątkiem kawy wsypanej do filiżanki czy kubka, nie ma nic wspólnego z tą piękną i wielowiekową tradycją turecką.
Tradycja niezmienna od wieków
Kawa po turecku czy też arabsku parzona była już w czasach Imperium Osmańskiego. Do dziś sposób ten przetrwał i jest elementem charakterystycznym tureckiej kultury i tradycji. Taką kawę każdy z nas może zaparzyć samodzielnie. Wystarczy odwiedzić sklep z kawą i kupić drobno mieloną i koniecznie świeżo paloną kawę. Poza tym potrzebny będzie nam także tygielek lub rondelek, cukier i opcjonalnie kardamon. W pierwszej kolejności do rondelka wsypuje się kawę z cukrem (plus kardamon) i zalewa zimną wodą. Następnie należy podgrzewać ją kilkakrotnie, za każdym razem pilnując, by się nie zagotowała. Na koniec do rondelka wlewa się odrobinę zimnej wody, która powoduje, że fusy opadają na dół. Tak przygotowaną kawę można rozlać do filiżanek.
Bez mleka i śmietany
Do tak zaparzonej kawy absolutnie nie powinno się dodawać ani mleka, ani śmietany. Nie powinno też się jej mieszać już po rozlaniu do filiżanek. Dzięki temu jej smak będzie prawdziwym bogactwem aromatycznych nut.
Kawa po turecku? Jak najbardziej. Pasuje nie tylko jako poranna porcja kofeiny, ale też podczas spotkań z przyjaciółmi. Warto tylko wiedzieć, jak powinno się ją parzyć, by zachować w niej to, co najcenniejsze.